Cześć wszystkim :*
Tutaj tym razem Monika
Dzisiejszy dzień był baardzo fajny, mianowicie zaczęło się od nie zbyt ciekawej klasówki z polaka, ale poszło gładko...
Potem kilka lajtowych lekcji, aż w końcu zastępstwo za wf <3 !
To była zajeebista lekcja, poszliśmy na salę gimnastyczną i na początku zwinęłyśmy materace i walnęłyśmy się na nie . Od razu dziewczyny wyciągnęły butelkę i powiedziały, że znowu gramy w butelkę ! (od kilku lekcji na każdym zastępstwie gramy w butelkę) Znamy się dopiero 1 semestr szkolny i nie za dużo wiemy o sobie rzeczy osobistych i bardziej prywatnych, niż te o których dowiedziałyśmy się na początku roku. Na ostatnim zastępstwie z panem od fizyki grałyśmy w butelkę i dowiedziałam się mnóstwooo..idiotycznych rzeczy, ale to już zostawiam dla siebie :>
No więc...
zaczęłyśmy grać w grę, ale tym razem na zadania i pytania ! :]
Oczywiście ja pierwsza zdecydowałam się na wybranie zadania , ponieważ żadna z dziewczyn nie była na początku tak odważna , żeby wybiec na środek sali gimnastycznej i krzyczeć jak idiotka że złamałam paznokieć...panowie od wf-u bardzo dziwnie na mnie spoglądali , no ale co mi tam tam... c:
Potem powtarzały się zadania , koleżanki musiały wychodzić na środek sali i np. turlać się po podłodze , mamy filmik, ale to już zostawimy dla siebie , bo koleżanka za pewne nie chcę by on tu się znalazł :)
Jeśli tylko dostanę zdjęcie od Kaśki jak robimy wieeeelką "kanapkę" to pewnie się tutaj znajdzie.
Mhm , no tak , ale po kilkunastu minutach pomysły się skończyły więc...któraś bardzo mądra koleżanka wymyśliła dzwonienie i robienie sobie jaj z ludzi ;)
Na początku zadaniem Michaliny było zadzwonienie do nieznajomego i powiedzenie mu, że ma , hahahhahhah SRACZKĘ , tak i że potrzebuję natychmiast Toi Toi'a , że jest w środku lasu i mają natychmiast przyjechać z toi toi'em . Niestety włączyła się sekretarka ;(
No , a później chętna ja która jedynie nie śmiała się w trakcie robienia żartów przez telefon dodzwoniłam się do pewnego pana , historia brzmiała tak ;
-Cześć tato ! Słuchaj tato... jesteś?
- No tak , jestem
- Tato ... słuchaj ! Musze ci coś powiedzieć (płacz) .
- No słucham ..?
- Tato...jestem w ciąży ! :o (szlochanie)
-Co ? nie słyszę cię! jest straszny szum , powtórz !
-TATO ! jestem w ciąży ! Tylko błagam cię błagam, nie mów mamie proszę proszę proszę!
- No dobrze ... ale z kim ?!?
- No z moim chłopakiem !
- O boże i co teraz zrobimy ?
- Ja idę się zesrać i nara !
Tak , oto jedna z rozmów którą dzisiaj odbyłam z nieznajomym panem , byłam bardzo zaskoczona że nabrał się na mój głos i na moje szlochy :)
Kolejna rozmowa była z pewną panią której wmówiłam że zdradza ją mąż ze mną, ale okazało się, że ona męża nie ma :)
Dzień był ciekawy i dość zabawny.
Po lekcjach udało mi się namówić Michalinę na zaczęcie kręcenia dzisiaj filmiku na naszego bloga, ale niestety filmiku dzisiaj nie dodamy, bo mamy jeszcze trochę roboty z jego montażem :)
Mam nadzieję że spodoba wam się blog bo dopiero zaczynamy, tym razem pisała Monika
Pozdrawiam i zapraszam do dalszego czytania :3
Na pierwszym zdjęciu ja , na następnym Michalina :)